czwartek, 30 maja 2013

         Czas pędzi w zawrotnym tempie. Dopiero co chłodno powitał nas maj, a tu już kolejny długi weekend. Mam nadzieję, że tym razem pogoda będzie trochę łaskawsza, chociaż prognozy nie są zbyt optymistyczne. Na razie jest czwartkowy poranek, jest słonecznie i nawet ciepło. Tak trzymaj, pogodo:).
        Mijający miesiąc rozbuchał przyrodę. Migiem zakwitły drzewa owocowe, kasztanowce, właśnie kwitną akacje. Po długiej i zawziętej zimie wszystko strasznie pędzi. Boję się, że ani się obejrzę, a już będzie jesień. A ja kocham lato, ciepło i słońce. Właściwie cały swój wolny czas spędzam wówczas na dworze. Drzwi na taras są otwarte non stop; to właśnie taras i ogród pełnią wtedy rolę salonu. Tutaj jemy, odpoczywamy, czytamy, bawimy się.
        Nasz ogród nie jest szczytem ogrodowej elegancji. Prawdę mówiąc nie jest nawet odrobinę elegancki. Jest zupełnie swobodny, trochę wiejsko-sielski. Nie ma tu rabatek od linijki, ani formowanych roślin. Liczę na pomysłowość przyrody. Zasadziłam i pozwoliłam rosnąć. Nie usuwam samosiejek, dlatego w dziwnych miejscach rosną u mnie brzózki, akacja, klon. Pozbywam się tylko chwastów. Chociaż... jeśli trafi się ładny chwast, to i on może zostać, oczywiście bez zbytniej ekspansji. Takie postawa wobec ogrodu spowodowana jest przede wszystkim  lenistwem;))). Ale też i tradycyjna bryła naszego domku  oraz moje preferencje estetyczne same jakby narzuciły tego typu rozwiązanie. Lubię tradycyjne, polskie rośliny. Moim ideałem jest ogródek sprzed wiejskiej chaty, pełen kosmosów, łubinów, malw, cynii, nagietków, floksów, itd. itd.
zdjęcie ze strony budujesz.info
                                                                                        
Nie miałabym nic przeciwko temu, by tak wyglądał mój ogródek.
 Jednak, jak dotychczas, wygląda on tak:










 
To są oczywiście zdjęcia z ubiegłych lat, na tegoroczne kwiaty  dopiero czekam:)
 
No tak. Zanim zdążyłam napisać ten post, pogoda już się zmieniła, zachmurzyło sie solidnie. Mam nadzieję, że to nie jest jej ostatnie słowo na ten weekend. Miłego:)

3 komentarze:

  1. No i piekny jest.Widac, ze kochacie to wasze mieksce i dom i ogrod.Wiem ile pracy to kosztuje.
    Pozdrawiam z goracej Alzacji,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ten domek z Deccorii,piękny ogród i dom,będe zaglądać,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń